Polanka jest jednooką kotką. Oprócz oka straciła też przednie zęby, więc języczek samoistnie wysuwa się jej z pyszczka. Widać, że jest kotem po paru trudnych zakrętach życiowych. Odpoczywa teraz na wczesnej emeryturze, dobrze odżywiona i lśniąca. Duża kotka, pozbawiona trójwymiaru, przepełniona kocim wdziękiem, natrętnie prosząca o pieszczoty, odrabiająca deficyt poprzednich trudnych lat, a może nawet swoich wcześniejszych kocich wcieleń. Polanka Jednooka odwiedziła mnie dziś nad ranem. Głośno zamiauczała, trąciła mnie nosem i kazała się głaskać. Po chwili ułożyła się na mnie i zaczęła ugniatać pazurkami mój brzuch. Obudziło mnie to, było już zupełnie jasno, półprzytomny rzuciłem okiem na budzik.. piąta.. na budzik.. czyli to tylko sen, jestem przecież w domu. Nie było przy mnie Polanki Szczególnej Kotki. |
8
wzruszajace:P
Polanka Jednooka odwiedziła mnie dziś nad ranem. Wbijała pazury w moją czaszkę. Zapewne wolałaby brzuch V., ale dzis padło na moją czaszkę. Robi sie jasno, Polana drąży dziure w głowie, slini włosy. Ratunku!!! Jestem przecież w domu, czyli to tylko sen…ufff….
a z dziury po oku saczylo sie cos cuchnacego i zielonego… BUHAHA!!!
na koniec Paul Anka zaśpiewa państwu Dajanę w przekładzie Therapy..
You’re the cutest girl I’ve ever seen in my life
But it’s over now and with my knife
Diane diane diane diane diane diane……..
…plum.. i oczko wypadło tej Dajanie..
“buhaha” nie tyczylo sie tego biednego kota… a zielone cos bylo nawiazaniem do tego okropienstwa, ktore sobie kiedys wydrapywales z gardla… fuj:(
dziękuję
Polanka jednooka nie odwiedzi mnie juz nad ranem. Doswiadczenia życiowe, a może nawet pamiec poprzednich wcielen doprowadziły nas do definitywnego oddzielenia miejsc snu i pobudek. Polanka jednooka polize czaszke i brzuch kogos innego i życie spokojnie potoczy sie dalej, Polka pomiauczy i przestanie, w gruncie rzeczy w zyciu chodzi jej głownie o głaskanie, całe szczeście wciąz nie brakuje do tego kandydatów/ek
uuuuuu:) spieszę z korektą – nie jest prawdą że Polanka nie ma przednich zębów:) Kwestia “nie trzymania języka za zębami” to kwestia uszkodzonych nerwów jakiś tam. Nie jest też prawdą że Polance w życiu chodzi tylko o głaskanie. Sprawą równorzeędną jest dla niej obok głaskania miska z jedzeniem, a najlepiej dwie miski albo trzy. Kiedy te dwa warunki zostają spełnione Polanka doświadcza stanów orgazmicznych, co przejawia się nagłym niekontrolowanym ślinieniem się i buczeniem/