chociaż bardzo się staram. Mówię jakąś mieszaniną nie wiem czego, ze szkoły pamiętane rosyjskie wyrazy miksuję z polskimi i przeczytanymi w przewodniku strzępami macedońskiego, wszystko wymawiając z ukraińska chyba. Raczej nikt mnie nie rozumie, moje próby powodują pojawienie się bezradnego zdumienia na twarzach… albo lekkiego rozbawienia… kołku etoe czaj… cóż.. pan nie złapał, że pytam o cenę herbaty.. złapał za to butelkę koli i prawie ją otworzył… okazało się, że dogadamy się po polsku, bo miał polską kobietę i coś tam dzięki niej umie (pozdrawiamy polskie turystki). Zdumiewa mnie ten język, bo to pierwszy słowiański, z którym się zetknąłem, w którym zanikły przypadki rzeczownika. Niby powinno upraszczać, ale akurat dla mnie to dodatkowa komplikacja. Pozostaje angielski, raczej tu dość popularny, ale to rozwiązanie uznać trzeba za nudne…
Taki widoczek spod meczetu. Nie byłem jeszcze chyba nigdy w mieście tak muzułmańskim. To naprawdę duże wrażenie stać na jakimś wzgórzu, widzieć całe miasto – i nagle usłyszeć kolejno włączających się muezzinów…
Meczetów jest tu więcej niż cerkwi, wokół napisy w dwóch językach, po macedońsku i albańsku. Czasem na murach widać wysprejowane litery UCK. Ktoś w Polsce jeszcze pamięta ten skrót?
Oczywiście, jak wszędzie, grupki nudzących się facetów, czekających, aż może się coś zdarzy.. jakaś okazja do zarobku czy handelku, a może szemrany interesik. Ci akurat stali naprzeciwko bazaru. Cinkciarze?… nie mam pojęcia. Nadchodzi pora karmienia. Niestety, jeśli nie jesz mięsa – masz kłopot… wczoraj 2x zaserwowano mi fasolę w jakimś bardzo tłustym sosie (pewnie i tak mięsnym)… z rakiją dało się przełknąć… po miesiącu wątroba mi padnie, pytanie, czy od alkoholu, czy od tłuszczu…
8
UCK z jakąś partyzantką mi się kojarzy. I to taką co to włoska ośmiornicę bije na łeb albo na dwa łby czyli ośmiornica przy niej to jest pikuś. Ale może to plotka;-)
Podróżujący wegetarianin:) W okolice Macedonii jeszcze się nie zapuszczałam, ale w Rosji czy na Ukrainie zazwyczaj pytają “wiegietarianka, da?” i proponuja mi kurczaka albo grzanki z kawiorem.A potem sie dziwią, że się jeszcze ruszam. Ale trzeba im przyznać, że sie starają. Martwią że będę taka biedna siedzieć i patrzeć jak ludzie jedzą.
Trzymaj się w podróży:)
„Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”
Proszę bardzo i rosyjski dzięki temu odkurzony trochę został:)
Tak! Człowiek nie wie, co mu się w życiu przyda.
A że Ci, do których mówisz nie rozumieją, to ich problem. Mogli w młodości też się uczyć kilku języków naraz, toby dzisiaj, w zintegrowanej Europie, sobie poradzili w kontaktach z cudzoziemcami:) Ostatecznie jeszcze zostaje język migowy:), albo intensywny kurs macedońskiego/albańskiego* (*niepotrzebne skreślić)
Pora modlitwy. W muzułmańskim mieście to musi robić wrażenie, chyba jeszcze większe niż wielotonowa symfonia na dzwony z wież kościołów.
Co do skrótu, to nawet nie wiedziałam, że taki jest! Od dziś wiem nawet, co znaczy:) Cóż, człowiek uczy się całe życie. I dobrze!
Natomiast z wątrobą, to jest tak: może tak zaraz nie wysiądzie, skoro przedtem bardzo o nią dbałeś:0). Ale może też trzeba poszukać w aptekach tabletek ziołowych Liv- 52 – są homeopatyczne – zażywa się pół godziny przed jedzeniem – ponoć działają lepiej jak Sylimarol i rapaholin (w ostateczności one też są dla ludzi – na pewno łatwiejsze w przyjmowaniu) i do tego zioło krwawnika – 1 herbatka pół godziny przed jedzeniem. Lecz kieliszek czystej… też nie jest zły!
Po takiej kuracji zabezpieczającej wrócisz do domu, jak młody bóg:)
Czego Tobie ogromnie życzę…
…bo gdybyś zaniemógł, to co z relacjami:)
Pozdrawiam
P.S.
CDN?
Lepsza tłusta fasola niz McDocsik :P
nooo pięknie. A Waćpan na maila to nie raczy odpowiedzieć?
A.
nic nie dostałem. pisz na pl@vontrompka.com
juz bardzo dawno nie odwiedzalam Twojego bloga i musze przyznac,ze wcale mi tego nie brakowalo. natomiast Twoje relacje z podrozy sa bardzo intrygujace i z niecierpliwoscia czekam na dalsze. poza tym “zwiedzanie” swiata z Toba w ten sposob jest zdecydowanie tansze:-D tyle,ze calkowicie widziane Twoimi oczami, wiec bardzo subiektywne. ale fajnie jest wiedziec jak inni odbieraja rozne rzeczy:)
powodzenia! trzymam kciuki za Twoja wyprawe:)
UCK to jest wojsko idz ty lepiej sie ucz a nie piszesz tutaj głupoty jestes jaka nie sprawna lub ciemna skoro nie wiesz co to