Novi Sad to już nie Bałkany, co najwyżej brama do Bałkanów, stąd można zacząć wyprawę i stopniowo, poprzez Belgrad, zanurzać się w tych zapachach i obrazach. To jest po prostu bardzo ładne cesarsko-królewskie miasto, tętniące świątecznym, przednoworocznym nastrojem – dziś noc wielkich imprez, całe miasto baluje. Bałkańskie są tu grupki Cyganów wałęsające się po mieście, serbska cyrylica widoczna od czasu do czasu, dominujące prawosławie.
Mój węch się stępił, nie dziwi mnie już nic. Ani grupki brodatych popów, w swoich czarnych sukniach płynących przez miasto, ani cerkwie wyglądające zupełnie jak kościoły katolickie.
Nie dziwi już wyśmienite espresso za 1.5 zł.
Ani odkrycie, że moja główna tutejsza potrawa, burek z serem, jest smażona na głębokim smalcu. Dopóki ktoś mi tego nie powidział, nawet nie poczułem.
Przestały mnie dziwić ceny tutejszych alkoholi (bardzo tanie) i noclegów (bardzo drogie). Przywykłem do wszechobecnego dymu papierosowego, do tutejszego pieczywa, jogurtu, sera.
Z obojętnością obserwuję dziesiątki pięknych Wojwodinek maszerujących po Trgu Slobody.
Wieczorami zmeczeni lezymy przed rosyjskim NTW i jakos tez nie rusza mnie, ze jedyne reklamowane produkty to guma Orbit i pigulka Proctoglyvenol (ludzik siadajacy na czerwonym rombiku…)
Nawet Lepper jako prawdopodobny wicepremier tylko smieszy.
Kiedy przestajesz się dziwić, wracaj do domu. Nadmiar wrażeń powoduje, że mózg przestaje reagować na bodźce o zwykłej tutejszej sile. Teraz poruszyłoby mnie chyba tylko tsunami na Dunaju. Trzeba odpocząć, najlepiej w wytłumionym, ciemnym pokoju.
To już prawie meta.
Pełen wrażeń, bogaty w nowe doświadczenia… wracaj do domu szczęśliwie, bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej (do czasu;)
synkowie i coruchny, wracajcie na nasza slowianska ziemie, tylko nie za szybko, bo wam bedzie smutno i bedzie placz :D.
buziaki dla was i na prawde nie musicie mi kupowac tego prezentu z podrozy (hehehe)
ps. ty, N, gnojowo, nic sie nie odzywasz a ja tu usycham z tesknoty :)
sory, zarobiona byłam bardzo ostatnio…musiałam sie nauczyc 3 słow po serbsku i 2 zdań po angielsku, a to dla mnie bardzo wyczerpujace i czasochłonne zajęcie…