Dokładnie 2050 lat temu Marcus Iunius Brutus włożył nóż w miękki brzuch swojego przyjaciela, Gaiusa Iuliusa Caesara. Dwa lata później popełnił samobójstwo, ale nie z powodu wyrzutów sumienia – tak wtedy kończyli politycy, którzy przegrywali bitwy.
Ot, brutalny romantyzm starożytności. Brało się miecz albo sztylet i załatwiało sprawę, nikt przed nikim nie musiał zdejmować spodni, żeby udowodnić swoje prawowite pochodzenie. No tak, wtedy nie było spodni. Tak, to chyba ta różnica.
to jak tam? minutka ciszy?
…
tęsknisz za czasami których nie znasz ?
ee niee, tęsknoty tu nie ma.. zestawiam sobie tylko operową monumentalność dawnych wydarzeń z operetkową żenadą obecnych… zachowując zdrowy dystans do przeszłości ofkors
skąd wiesz, że miękki ?!
“Łucja Agryppa ze stęknięciem odstawiła koszyk: -znowu się nożami pruli na forum…
-a kto?
-a któżby, Cezar z koleżkami.
-he, he – od słów do czynów. politycy psiakrew..
-no – normalnie dno.
-zero kultury”
Co w tym monumentalnego – zamach na Cezara i tyle.
Zamachy i morderstwa zdarzają się też w naszych czasach.
To było, jest i będzie.
I jeszcze konie były konsulami – hipoterapia iście parlamentarna
horixos
nie konie, tylko koń, powołał go kaligula który był szaleńcem … wiec to raczej rodzynek historyczny niz reguła
ktos tu nie ma matury tralalala
Aczkolwiek śmiem wysunąć teorię, że horixos wie o czym mówi, a po prostu traktuje temat z przymrużeniem oka, więc nie ma sensu większego poprawiać i wyjaśniać co i jak. ;)
Ale to tylko moje zdanie. Może się mylę. :)
pewnie wie :)
ja zwyczajnie wredna jestem
musiałam :)
Lila, jeżeli już odwołujemy się do edukacji, to tak tylko na marginesie dodam jedną rzecz. Niektórzy historycy twierdzą, że Kaligula wcale nie był na tak szalony jak go obecnie malują. Fakt, że mianował swojego najukochańszego konia konsulem, ponoć był bardzo logicznym posunięciem – ozaczał bowiem stosunek Kaliguli do Senatu, który swoje lata świetności miał dawno za sobą ;) Tyle ode mnie. Acha, w tym roku będę podchodził po raz piąty do matury – może się w końcu uda:)