wszysssskiego najlepszszego życzy kominiarzrz (zachwiał się) i tu, o, (rozchylił kurtkę) można złapać za guzzzik, bo ja jessssem autentyczny! kominiarzrzrz (wskazał plakietkę na piersi) i poratuj mnie kolego bo śśśświęęęta iiiidą (zachwiał się znów, czknął) i tutaj na pamiąąąątkę jest od kominiarzrza kalendarzrzrz (westchnął, wyjął z torby pogiętą kartkę a4), prawdziwego kominiarzrza, o a jak bryka jeźźźi? dobrze? (zerknął na samochód, który właśnie zamknąłem) fajna bryka bo ja mam taką to znaczy nie, beemkę dwa pięć turbo i klientówww mam kupę i nie dają mi spokoju i się odpędzammmm bo na ulicyyy przejśśśś nie możżżna to każdy chceee za guzzzzik łapaććć (przewrócił małymi oczkami) bo ja jesssem prawdzzzziiiwy kominiarzrzrz! a nie kurrrrwaaa jakiśśś dupekkkk.
i zatoczył się w stronę tej swojej bryki, czy też może przystanku autobusowego, bogatszy o moje dwa złote. a ja poszedłem do domu, kurczowo ściskając w dłoni złoty guzik. prawdziwy. na szszszęśśśśie.
w mojej starej kamienicy grasuje mistrz kominiarski o zabójczym wąsiku, który (ten mistrz) po godzinach w telexpressie składa Polsce życzenia. Mógłbym być kominiarzem. Tzn. najpierw operatorem fadromy, dopiero później kominiarzem.
Ech, dzisiejsza młodzież, upadły obyczaje, brat zabija brata, a żeby i tylko zabijał, nikt nie wie, kto mistrz, a kto czeladnik, kto pleban, kto owieczka, a kto saracen czy inna k… Jak to tak można czowieku pracy guzik zap…? A wiesz, że on teraz, nieborak, będzie musiał na ten guzik ZAPRACOWAĆ? Albo wydać te ciężko własnym potem wyłudzone dwa zyle?? I co? Nie wstyd? :p
jesli chodzi o ‘kominiarzy’ to przyznam, ze jestem okrutna.
ej ty, wysmiewasz klase robotnicza ?
Znaczy ej kto? Ja?
Podpisano: nożyce
log
niepotrzebnie sie poczułeś do odpowoedzialnosci moralnej, bowiem ten piekny zwrot ,,ej ty” jest do trompki, ale jak widać, ma mnię w dupie :P
ech.. od razu w dupie..
Ty to odczytujesz jako naśmiewanie, a ja się przyglądam z czułością pewną..
szanuj szczeście, skąd by nie przyszło ;-)
tylko się z tej czułości nie obsmarkaj