Nie mogło być inaczej. Paul Pipes, genialny przycisk do papieru, którego cudowny gwizd wzruszył miliony kolejarzy na całym świecie, wygrał w finale telewizyjnego konkursu “Loco’s Got Talent” na najlepszy gwizdek do lokomotywy. W nagrodę Pipes wystąpi na Victoria Station przed samą Fairy Queen. – Brak mi słów – wygwizdał po ogłoszeniu wyników.
To kariera jak z bajki. Przed dwoma tygodniami walijskiego przycisku Paula Pipesa nie znał nikt, teraz kochają go miliony palaczy, motorniczych i konduktorów. Jurorzy programu, w tym słynny Stephenson Rocket, od początku nie mieli wątpliwości, że to on wygra występ na dworcu Wiktorii. W finale zagwizdał ponownie piosenkę One Way Ticket, którą brawurowo wykonał w eliminacjach. Nagranie tamtego występu obiegło wszystkie sieci kolei żelaznych i stało się jednym z najczęściej oglądanych wideo w poczekalniach dworcowych.
Co teraz? Jurorzy “Loco’s Got Talent” są zgodni – Pipes zrobi wielką karierę. – W przyszłym tygodniu wsiadasz na nowiutką 4-8-4 i zaczynasz objazd po całej Wielkiej Brytanii – zapewniał tuż po wygranej Stephenson Rocket.
Odkrywcy tego prawdziwego diamentu w hałdzie konkursowego koksu nie przejmują się zawistnymi komentatorami, poszeptującymi, że Pipes był już gwizdkiem na paru lokomotywach, niestety z powodu braku dostatecznego talentu musiał opuścić hale dworcowe i zatrudnić się jako przycisk. “Wystartujcie w następnej edycji konkursu i pokażcie, co potraficie” odpowiadają organizatorzy. I mają rację – bo właśnie w tym skromnym duchem, choć nie ciałem, walijskim przycisku do papieru idealnie zespoliły się wzruszające bajki o Kopciuchu i Brzydkim Koksątku. Paul, do usłyszenia na stacji w Bath! albo Exeter!