(The Rolling Stones, 1969 / Patti Smith, 2007)
wykonania Stonesów w ogóle nie zauważałem, zlewało się z tłem innych równie-niezłych-ale-nie-wybitnych kawałków. ale parę miesięcy temu usłyszałem wersję Patti Smith na (świetnej) płycie
Twelve – i coś to we mnie rozwibrowało [tu
live, też niezłe]. a roślinka wyrosła w moim samochodzie, na gołej blasze. cóż… faded away.