[…] co?!? ein Reich… odna Strana radnaja? no żesz… panie von trompka: chyba stoi Pan tam, gdzie stało to, no… no, to… zapomniałem. (= w duchu jedności narodowej […]
Blyskotliwe i nieslychanie szydercze, zlosliwe i jakze prawdziwe spostrzezenia ukazuje Pan Von Trompka. Jestem pod wrazeniem, zaluje ze tak pozno odkrylem stronke. Mam nadzieje ze Pan z pierwszego wpisu zrealizuje swoja grozbe i wciagnie Pana w proces sadowy przeciwko malej glowie panstwa, bo rozglos by sie przydal! Boje sie tylko ze jednak artysta glodny jest bardziej wiarygodny.
Gratuluje pomyslow, oby tak dalej!
Swoją drogą czy to nie jest moralność Kalego? Jak Irlandczycy odrzucili Traktat, to można próżnie w innych krajach przeforsowywać go, i nie liczyć się ze zdaniem jednego z członków UE. Bo przecież wszyscy muszą być ZA, żeby przeszedł. Ale gdyby to Polska nie podpisała się pod Traktatem (czy poległ by u nas w referendum), a inne kraje by go dalej zatwierdzały – zaraz pojawiły by się głosy o zamachu stanu, podniesieniu ręki na Polskę, przymusowym wcielaniu, nie liczeniu się z nami, etc. (przy okazji demaskując spisek masonów oraz Żydów z Brukseli ;) )
Nie jestem jakimś zacietrzewionym przeciwnikiem, ale bądźmy fair wobec Irlandii. Jeśli chcemy by szanowano nasze stanowisko, uszanujmy zdanie innych, RÓWNOPRAWNYCH członków UE.
Eurokonstytucja nie przeszła, Traktat Lizboński nie przeszedł – ale spokojnie. Niebawem spróbują przepchnąć to samo pod inną nazwą. Może tym razem się uda…
Wszystko sie zgadza, w tym co piszesz Unhappy, jest tylko jedno “Ale” . Jesli nie rozumiem zwilosci traktatu, to wstrzymuje sie od glosu, a nie glosuje przeciw. Oddawanie glosu “za” czy “przeciw” w obliczu wlasnej niewiedzy jest bledne i taki blad popelnili Irlandczycy.
A co do skutkow globalnych tej decyzji, to Europa da rade jedynie jako calosc, miliard chinczykow i miliard hindosow, to z czysto matematycznego punktu widzenia, sila ciezka do okielznania.
jajacku, nawet z irlandzkim rabatem, niszczarka drożej kosztuje. trza ją było wieść do Portugalii, teraz – Długopis albo Śmiech.
jah – Aux armes, citoyens! ;)
@tommy:
“Jesli nie rozumiem zwilosci traktatu, to wstrzymuje sie od glosu, a nie glosuje przeciw. Oddawanie glosu “za” czy “przeciw” w obliczu wlasnej niewiedzy jest bledne i taki blad popelnili Irlandczycy.”
podobno ten traktat da sie wyrazic też w słowach niezawikłanych. nazywa się wtedy konstytucja europejska.
której nikt nie chce, poza tą sklerozą, co ją pisała.
Proszę wymazać ten bluźnierczy napis, bo Pana Pozwę do sądu.
aż mi kurzajka pobladła…
rewelacja! juz lece na poczte :)
o! czcionka z gry Fallout :D
[…] co?!? ein Reich… odna Strana radnaja? no żesz… panie von trompka: chyba stoi Pan tam, gdzie stało to, no… no, to… zapomniałem. (= w duchu jedności narodowej […]
Blyskotliwe i nieslychanie szydercze, zlosliwe i jakze prawdziwe spostrzezenia ukazuje Pan Von Trompka. Jestem pod wrazeniem, zaluje ze tak pozno odkrylem stronke. Mam nadzieje ze Pan z pierwszego wpisu zrealizuje swoja grozbe i wciagnie Pana w proces sadowy przeciwko malej glowie panstwa, bo rozglos by sie przydal! Boje sie tylko ze jednak artysta glodny jest bardziej wiarygodny.
Gratuluje pomyslow, oby tak dalej!
Panie Krzysztofie, proponuję w zamian pojedynek na gołe klaty. Kurzajka od razu pokraśnieje, gwarantuję.
Tommy – dzięki.
zlosliwe ;P
Swoją drogą czy to nie jest moralność Kalego? Jak Irlandczycy odrzucili Traktat, to można próżnie w innych krajach przeforsowywać go, i nie liczyć się ze zdaniem jednego z członków UE. Bo przecież wszyscy muszą być ZA, żeby przeszedł. Ale gdyby to Polska nie podpisała się pod Traktatem (czy poległ by u nas w referendum), a inne kraje by go dalej zatwierdzały – zaraz pojawiły by się głosy o zamachu stanu, podniesieniu ręki na Polskę, przymusowym wcielaniu, nie liczeniu się z nami, etc. (przy okazji demaskując spisek masonów oraz Żydów z Brukseli ;) )
Nie jestem jakimś zacietrzewionym przeciwnikiem, ale bądźmy fair wobec Irlandii. Jeśli chcemy by szanowano nasze stanowisko, uszanujmy zdanie innych, RÓWNOPRAWNYCH członków UE.
Eurokonstytucja nie przeszła, Traktat Lizboński nie przeszedł – ale spokojnie. Niebawem spróbują przepchnąć to samo pod inną nazwą. Może tym razem się uda…
Wszystko sie zgadza, w tym co piszesz Unhappy, jest tylko jedno “Ale” . Jesli nie rozumiem zwilosci traktatu, to wstrzymuje sie od glosu, a nie glosuje przeciw. Oddawanie glosu “za” czy “przeciw” w obliczu wlasnej niewiedzy jest bledne i taki blad popelnili Irlandczycy.
A co do skutkow globalnych tej decyzji, to Europa da rade jedynie jako calosc, miliard chinczykow i miliard hindosow, to z czysto matematycznego punktu widzenia, sila ciezka do okielznania.
Ej denciak może dla równowagi niszczarkę ?
czy mogę rozpropagować dalej :) zacna idea… ;)
jajacku, nawet z irlandzkim rabatem, niszczarka drożej kosztuje. trza ją było wieść do Portugalii, teraz – Długopis albo Śmiech.
jah – Aux armes, citoyens! ;)
np. spirytus ratyfikowany jest lepszy
Teraz to widzę – on się nawąchał cyny z tej lampy i dlatego taki przymulony siedzi i już nie wie co on to miał podpisać albo nie…
Nie trzeba kupować długopisów tylko zabrać lampę.
Długopis warto dać temu kto będzie wiedział jak go użyć. W tym przypadku proponuję mały pistolecik na wodę święconą!
i niech nie podpisuje
ten morderczy ped do ratyfikacji eurosockonstytucji jest co najmniej zastanawiajacy
chodzi zapewne o cienkoPIS
pozdr.
wiadomo kto
:)))
@tommy:
“Jesli nie rozumiem zwilosci traktatu, to wstrzymuje sie od glosu, a nie glosuje przeciw. Oddawanie glosu “za” czy “przeciw” w obliczu wlasnej niewiedzy jest bledne i taki blad popelnili Irlandczycy.”
podobno ten traktat da sie wyrazic też w słowach niezawikłanych. nazywa się wtedy konstytucja europejska.
której nikt nie chce, poza tą sklerozą, co ją pisała.
Pan pozwoli, Prezydencie, zapalniczka.
Niepodpisywać! Pieniądze na dugopis lepi przepić.
[…] jak się okazało, powyższe jest autorstwa vontropmki. interesujące? podziel […]