śpieszę donieść, że kolega Emeliks przygotował kolejną porcję muzyki, do tańczenia podobno; a mnie zaprosił do przygotowania okładki (już trzeciej w tej serii). hałsowych oberków można sobie posłuchać via strona Autora, dostępna po kliknięciu na.

 7 
  1. zaiste, do densu raczej, choć spotkałem się już z zarzutem, że znów za bardzo czilałtowo.
    a przy czilałcie się nie tańczy.

    nie zgadzam się z tym.
    przy każdym z kawałków z dziewiątej niesencji zawirować można- spróbuj!

    i podzięki
    i pokłony
    i danke szejn
    i spasiba
    kto wie, czy nie ostatni raz?

    pozdro, miłego odsłuchu [dla tych, co trochę jednak w hałsie]
    m:L:x

    1
  2. kwiatek

    Bez komentarza

    2
  3. ja nie slucham, ale ladne okladki lubie.

    3
  4. @emeliks – również dzięki za możliwość współpracy. dziewięć to ładna liczba, ale dziesięć – okrąglejsza, więc nie ustawaj.
    @kwiatek – ale jak to?!
    @pajeczaki – pozwolę sobie zacytować Autora: “to nie jest ch**owa niesencja”. potwierdzam. :) zatem polecam spróbować.

    [hałsu słuha łasuh]

    4
  5. okładka git i szacun. Maksimum efektu, minimun efekciarstwa.

    5
  6. komercha!
    ;o)

    6
  7. a ja sprobuje bez zbytniego namawiania, bo zwierze muzyczne jestem.

    7

co Ty powiesz

filtr antyspamowy jest nierychliwy. wiem o tym.