wczoraj byłam przewodnikiem, dziś już tylko dezerterem. się zmienia, jak w kalejdoskopie ;) muszę koniecznie wyrobić książeczkę do “pro-vomit”. z książeczką łatwiej się żyje, zawsze to jakiś dokument.
bogu świeczkę a diabłu ogarek. czy jakoś tak. ale co jest świeczką, a co ogarkiem? i po jaką cholerę ciężkie miliony zostały wydane na owe świetlne iluminacje w stolicy (ulica nowy świat i krakowskie przedmieście – no śliczne po prostu, zupełnie ja w ameRYce)
cikawe jest to że zawsze koło świat wychodzą potrebujący na ulice – a może to tzw pseudo potrzebujacy, ci którzy naprawde nie mają często ukrywają swą biede i wstyd przed światem. Rzuasz takiemu i co myślisz, że jesteś lepszy od innych – zagłuszasz tylko sew sumienie – czy kogokolwiek obchodzi ten ktoś, o czym marzy, kim jes,t co robi gdy na ulicy nie siedzi ? Rzucamy złotowki i we własnych oczach jesteśmy wielcy
bo ktos musi byc biedny, zeby bogaty mogl byc ktos. taka rownowaga w przyrodzie.
już amerykanie konsumuja skutki przeswiadczenia, ze konsumpcja sprawia, ze kraj rosnie w sile a ludziom zyje sie dostatniej
Pyszne.
Można spytać o nazwę fontów?
@sajq: Engebrechte, wzięte stąd: http://www.digit.pl/czcionki/e5.asp
ha, jest nawet verszyn dla maków! dzięksy.
Kredytowym skrytożercom mówimy NIE!
Precz z zaplutymi karłami oszczędzania!
aj a tam lubiem bialom kielbasem…
już się cieszę :-)
wczoraj byłam przewodnikiem, dziś już tylko dezerterem. się zmienia, jak w kalejdoskopie ;) muszę koniecznie wyrobić książeczkę do “pro-vomit”. z książeczką łatwiej się żyje, zawsze to jakiś dokument.
@serenitatis – po co cała książeczka? wystarczy jedna karta.
Amen ;)
bogu świeczkę a diabłu ogarek. czy jakoś tak. ale co jest świeczką, a co ogarkiem? i po jaką cholerę ciężkie miliony zostały wydane na owe świetlne iluminacje w stolicy (ulica nowy świat i krakowskie przedmieście – no śliczne po prostu, zupełnie ja w ameRYce)
cikawe jest to że zawsze koło świat wychodzą potrebujący na ulice – a może to tzw pseudo potrzebujacy, ci którzy naprawde nie mają często ukrywają swą biede i wstyd przed światem. Rzuasz takiemu i co myślisz, że jesteś lepszy od innych – zagłuszasz tylko sew sumienie – czy kogokolwiek obchodzi ten ktoś, o czym marzy, kim jes,t co robi gdy na ulicy nie siedzi ? Rzucamy złotowki i we własnych oczach jesteśmy wielcy