mężczyzna w tle popala, popija i przeżywa
młodzież z państwa izrael okupuje lokal
butelkami koli kolonizują stoliki
przy wejściu tłumek izraelczyków nadliczbowych
„no weź im powiedz no” syczy blondyna za barem do blondyny przed barem
„you must wait for pizza half an hour”
tłumek protestuje przeciw rosnącej entropii
mężczyzna w tle zgubił wątek
no chodź, idziemy
a tam promenują zmieszani
ci, co przybyli tu w poszukiwaniu romantycznych penetracji
i ci, co pokazują, gdzie tatuś i mamusia
i ci, którym pozostało cieszyć się niezapomnianą magią miasteczka
my wszakże inaczej
my zaś nie tylko
my popijamy elegancką kawę ostentacyjnie niedekoracyjni
my zerkamy ukradkiem zza sztywnych okładek
my nonkonformistycznie wstajemy od stolika prawą nogą
my przed snem smakujemy trudne filmy, choć z trawieniem jest gorzej
i z uporem powtarzamy, że my to nie oni
choć oni niezmiennie tak nas nazywają
urzekła mnie twoja historia ;-) a może niedekoracyjność?
ps. u Ciebie tez -jak u Maka nie działają linki
hahaha:-) raz się zorbiło głupotę i się za człowiekiem ciagnie…
ciągnie :-)
deptak nie dochodzi nad rzekę, w kazimierzu najwięcej się dzieje w tych zaroślach
M.patia
>> Joe
u mnie wszystko działa. nie to co u ONYCH…
ps.
zwracam Panuredachtorowi Uwagę, iż zgbił Literę 1dną w tytule.
tak nie można!
(= znów będze, że Rzydzi ukradli…)
bęce.
becie.
(beczę.)
@joe: nie ustawać, nie zniechęcać się, aż się uda. ;)
@wronie: to może jakiś inny Kazimierz. w tym deptak jest na nabrzeżu. a w krzakach faktycznie ciekawe artefakty
@makowski: berek. (bo: Baruch).