neurotycznie grają kuranty z ratusza, grają całkiem z dupy, a to Rotę, a to Champs-Élysées; nagle budują niepokojącą aurę, kiedy przy łopocie budowlanych folii wspinamy się na wieżę katedry.
i Stocznia — monstrualna kapliczka, niezręcznie pozostawiona w centrum miasta:
gdzie papież nasz, flaga watykańska i polska na Bramie;
gdzie Bar Doki z literami wyciętymi w styropianie;
gdzie ściana płaczu oklejona dziesiątkami plakietek, tabliczek i płaskorzeźb, upamiętniających;
gdzie na pochylni jeden statek, czerwony;
gdzie farbami jakimiś umorusany robociarz na rowerku za ogrodzeniem wiezie dwie deski –- zauważony, więc się waha, jednak wjeżdża w krzaki i zostawia te deski poręcznie oparte o ogrodzenie (pan wie, co można zrobić z dwóch desek);
i gdzie te chmury, takie piękne, i każda większa niż cokolwiek, co stworzył człowiek i każda tak bezczelnie nietrwała.
a potem: trzy memlingi, brojgelek i malutki vanajk.
i jeszcze: plastykowy jeleń wyłazi ze ściany Dworu A.
i koniec.
(klikaj po załadowaniu strony)
A ja się bałam. Mówił tak: Marie,
Trzymaj się, Marie. Pędziliśmy w dół.
O, w górach człowiek czuje się swobodny
Czytam nocami, w zimie jadę na południe…
pan wie, co można zrobić z dwóch desek
narty albo krzyż – zależy kto te deski w krzakach znajdzie.
mógłbym napisać sumę logiczną Państwa komentarzy, ale mi się nie chce, bo oczywista, prawda?
ama:
albo Sanki, takie: oszczędnościowe (= bez Siedzenia). jest Kryzys: Dzieci muszą się ograniczać, dla dobra Emerytury (i Emerytów…) dla Dobra Nas Wszystkich; a w tym: Śniegu. on też cierpi…
pan V.
summa teologiczna. albo Technologiczna; bo mnie się, jak zwykle – myli.
@makowski: w każdym razie nie iloczyn Kartezjański (być x mieć, albo myśleć, bo mnie się też myli).
nie, raczej zakładpaskala („zakladam, że zwiedzanie nieznanych miejsc i ogladanie nieoglądanych Obrazów kiedyś mi się opłaci…”)
Zwiedzanie bardzo-dobrze-znanych-z-pocztówek miejsc, oraz oglądanie znanych-na-pamięć obrazów.
Z drugiej strony- bez zobaczenia w realu nie wiadomo że malutki van eyck jest aż tak… malutki
Bo w życiu wszystko jest mniejsze: http://amabilis.blox.pl/2009/12/Internet-klamie.html
na brojgelka to mozna zawsze, chocby nad morze!
o, byles i nic nie mowiles, ze bedziesz. a chetnie poznalabym von trupke
bo ja przemykam niezauważalnie