żeby naprawdę głęboko przeżyć dzisiejszą Beatyfikację, nie można było siedzieć w domu przed telewizorem.
trzeba było udać się do Centrum. do Twardego Jądra, czyli, jak niektórzy mówią, hard koru.
nie, nie byłem w Watykanie.
pojechałem do Lichenia.
zrobiłem nieco zdjęć dokumentacyjnych.
przez prawie pięć lat wiele się nie zmieniło. trochę tynków odpadło i ludzi jakby mniej.