nadgryza właściwe części odpowiednich ssaków, bo ich właściwości gwarantują życie doczesne, ich odpowiedniość – życie wieczne. nadgryza, odrywa, żuje i przełyka. trawi, sra. z pozostałymi ssakami buduje relacje za pomocą innych czasowników: tresować, konkurować, milczeć. albo ssać. użycie błędnego czasownika do niewłaściwej części nieodpowiedniego ssaka grozi wieloma rzeczownikami, przymiotnikami, a w konsekwencji także czasownikami. wszelkie zabawy są niepożądane, anagramy grożą gangreną. na szczęście sam z siebie wybiera wobec ssaków te czynności, co należy. wszystko jest właściwie ustalone, ale co, jeśli w znanym układzie pojawia się niewiadoma? na przykład parzystopięć. jakiego czasownika wymaga? te indagująco-egzaminujące nużą, pasywno-dystansujące nie sycą. po namyśle wybiera klasyczną elegancję rozwiązań definitywnych. potem nadgryza. odrywa. żuje.
5
(cyt.)
„Czystość w basenach. Systemy dbają, ludzie nie zawsze”
(kon. cyt.)
ba, sen czysty…
chyba że basen porto…
sys Sen: czyli sen o Systemach („system śnić: erekcja murowana…” [d. exegi Monumentum…])
a mnie się dziś śnił Koklusz, nie mój, i jak mi wyjaśniła pewna Wiedźma, to oznaka problemów emocjonalnych o podłożu egzystencjonalnym. Wtedy trzeba zmienić nastawienie do świata zewnętrznego by nie odbijał się tak drastycznie w naszych snach. wykaszlałem sen trwalszy niż erekcja.
Wy!
Ssa łem, bom bla! Albo M. I na vet po stu. Dia hhhh. A ssa Ć na dal po trawie.
I ve get ar Jan nie h ce. Mi Ę zo lub i Ę rzuć bar co.