oby

oby

oby

oby obey

lekarzu, nie gwałć dekalogu, lecz siebie samego.

gdybyś myślał, tobyś był. sytuacja na sekundę przed powstaniem René Descartesa.

nudzkość, łudzkość, pustkość, muudzkość, kuckość. to oficjalne.

człowiek spadający z 50-metrowego klifu ma tylko około 3 sekund, żeby przypomnieć sobie, w którym filmie była scena z człowiekiem spadającym z kli

instruktaż radzenia sobie w rzeczywistości praca dłonią - używaj wszystkich palców. wykorzystanie twarzy - spróbuj kurczyć wskazane mięśnie. strategia wyjścia - np. white russian

2034 AD. Kościół Katolicki wchodzi w segment zdrowie i uroda.  Kochana, te namaszczenia robią mi na cerę lepiej niż spowiedź. A ten ksiądz od diety eucharystycznej, mówię ci, jest po prostu słodziak.

oto polski krasnoludek! oto polska dolina krzemowa!

katastrofa w fabryce śluzu na Arrghanie! wśród ofiar nie ma Cypryjczyków a jednak dobra atmosfera dla inwestycji. w próżni nikt nie usłyszy roszczeń.

straszny nudziarz, proszę pana. byłem u niego we wszechświecie i tam nawet czarne dziury nie wciągają.

taki młody i już umiera. tak, młodemu teraz dobrze. dobrze mu tak.

Łowicz, tyle skojarzeń, taki potencjał. Stare domki, stare kościoły, ogromny trójkątny rynek, tradycja kolorów, strojów, wystrojów – to powinno być coś fantastycznego. Tymczasem miasto żyje pod obcą okupacją, trwa kampania, setki kampanii na raz, nie kulami są jednak ostrzeliwane pastelowe tynki, lecz szyldami, banerami, setkami, tysiącami, z Corela kaliber dziewięć, a każdy kolorowszy i z fontem bardziej. Są tacy, co mają trzy zawieszki, każda fundamentalnie inna. A co, jeśli ta okupacja nie jest obca? Łowicz: taki przedsiębiorczy, taki nowoczesny, taki zupełnie nie wsiowy.

lowicz_01

lowicz_02

lowicz_03

lowicz_04

lowicz_05

lowicz_06

lowicz_07

Kontrapunktem dla Łowicza jest Muzeum Ludowe we wsi Sromów, tak, to właśnie, z tego drogowskazu krążącego w sieci, jak już odeśmiałeś/aś sobie przeponę, to: zaprawdę, znakomite miejsce. Cztery budynki, setki rzeźb (ruchomych!), wykonanych głównie przez nieżyjącego już Juliana Brzozowskiego, ale również tworzonych ciągle przez jego syna, Wojciecha, który po tym miejscu oprowadza (i je prowadzi, muzeum jest prywatne). Na dodatek pająki i wycinanki Wandy Brzozowskiej (żony Juliana), płaskorzeźby o treści patriotycznej wykonane przez stryja z Włocławka, obrazy malowane przez siostrę. I jeszcze zbiory strojów, mebli, wozów. Bardzo mi się podobało, must see dla każdego, kto chce dotknąć żywej kultury łowickiej.

sromow_01

sromow_02

sromow_03

sromow_04

sromow_05

sromow_06

sromow_07

sromow_08