(Jdt16:9)
Nie, tym razem będzie inaczej.
Wreszcie wiedział, jak wyglądają jej oczy. Ciemnobrązowe, czarne niemal. Mocno błyszczące, roześmiane. Ładne raczej. Całkiem nieźle wyglądały w oprawie z czarnych rzęs i poddepilowanych brwi. O dziwo podobne nawet do tego zdjęcia, chociaż szczerze wylizane było w photoshopie.
Sięgnął do szuflady po otwieracz, otworzył piwo, jakiś lokalny ciemny wynalazek. Upił pianę, która zaczęła uciekać na zewnątrz butelki. Trochę uciekło, wytarł więc niecierpliwie ścierką. W końcu usiadł na krześle. Wziął do ręki widelec i spojrzał ze smakiem na dwie zakrwawione kulki, rozszerzonymi źrenicami zerkające z dna miseczki.
w tym czasie ona siedziała przy innym stole.
z opaską na pustych oczodołach uczyła się życia w oparciu o inne zmysły niż wzrok.
wyraźnie czuła zapach pieczeni – bynajmniej nie kurzej. słyszała jak jej widelec szuka po talerzu potrawy, i wbija się soczyście w jędrność dzisiejszego posiłku.
ukrajała kawałek. spróbowała. poraz pierwszy i ostatni w życiu wzięła męskiego członka do ust. były właściciel nie wydawał się jednak zadowolony
…
hmmm… wole twoje opowidanie o oczach, choc qrcze puenta niespodziewana jak dla mnie
co to za krwawe opowiesci?kulki jakies?
jeszcze jedno…o_0 jak to cyztam i to co napsial/a Cat…to…eh….walsnie na wykladzie z psychologii osobowosci ogladamy fdokument o kanibalach ktorzy jedza z milosci.ogolnie zboczenia sexualne,kanibalizm na tle sexualnym…ble
aaaaatam
po prostu taka zemsta odrazu nasuwa się kociemu umysłowi ;) a nie?
nigdy więcej nie wsiąde juz z Tobą do samochodu
doktorze Lecter
blahahahahahahahahhahahahaha:D
ale Jego mozna wyczuc noskiem ; ) niezle pachnie:D
jedno i drugie może utknąc łatwo w gardle