No, tak!
A może lepiej, że babusy wyszły na ulicę sobie pokrzyczeć? W końcu:
1. Każdy ma prawo zawiadywać wolnym czasem, jak mu się podoba.
2. Dowartościowały się niewątpliwie – skoro w innej sferze się im nie udaje.
3. Z pewnością nastąpiło silne odreagowanie tłamszonych frustracji.
4. Teraz jest nadzieja, że choć przez parę dni będą milsze dla swojego otoczenia.
Na zdrowie!
Nie ma to jak dorobic sobie swój pogląd do cudzych czynów – dla mnie i wielu moich znajomych (płci obojga!) był to przyjemny i wesoły spacer z przesłaniem &39;Zamiast traktować nas 1 dzien w roku WYJĄTKOWO, traktujcie nas równo przez cały rok, panowie. Równo ze soba, a nie równo z gruntem&39;.
EOT
Ja tam feministka w stereotypowym ujeciu nie jestem, mniejszoscia seksulana tyz nie ale tam sie zawsze cudowanie bawie. Jest milo , kolorowo i nie musze sie czuc jak pajac we fioletowych getrach i rozowym szaliku.
w tym marszu jest pozytywna estrogenowa sila a nie walka z frustracjami :)))))
Przepraszam, chciałbym zaprotestować/wyśmiać/poironizować na temat tej manifestacji, bo mi ksiądz-ortodoks/polityk-prawicowiec/ babcia kazał/a. Tak nie wypada, tak nie można, gdzie one mają wstyd, te sukienki jakieś krótkie, pewnie obiadu mężowi nie zrobiły.
A przecież mogły w tym czasie:
– rodzić dzieci (przynajmniej 10 na raz)
– gotować wespół z innymi światłymi kobietami z koła gospodyń
– rozwijać się intelektualnie, oglądając M jak Mózgotrzep
– modlić się (ostatnio trendy), oczywiście bez zrozumienia znaczenia słów
– czynić zakupy w Maryja-Market
Jestem zniesmaczony, oburzony, Polska potrzebuje kobiet w kuchni, precz z masońską nomenklaturą “partnerstwa w związku”.
umiem, umiem, jak juz skoncze te wszystkie studia i przestane sie bawić w prace i inne głupoty, a mój mózg zamieni sie w kupę dziecięcą i zupę fasolową to bede przy kominku haftowała dla Ciebie, chcesz? bo nie wiem w końcu
a jeszcze, ze tak sie wtrące po raz kolejny…
kolezanko x, bo jednak potrzebuje się upewnić, 1: w jakiej sferze mi się nie udaje? 2: jaką frustracje muszą odreagowac? bo nie moge zasnąc widzisz, tak mnie te pytania męczą, a jutro ide do psychiatry, to bym miała jak znalazł
Koleżanko N! Przykro mi, że nie udzieliłam odpowiedzi zaraz w nocy, ale o tym, że tak bardzo jej potrzebujesz dowiedziałam się dopiero teraz, bo w nocy zwykłam spać, aby nie mieć frustracji z racji podkrążonych oczu i zmęczenia, które uniemożliwiłoby mi w ciągu dnia efektywne działania na niwie rodzinno-społecznej:)
A wracając do Twoich pytań to powiem tak: SKĄD JA MAM TO WIEDZIEĆ!!! Pod złym adresem je zadałaś! Idź z nim do tamtych kobiet i zajrzyj w głąb siebie samej. Bo choć i ja jestem kobietą, to serce innej kobiety jest dla mnie zagadką, i nie wiem, dlaczego ona robi rzeczy, które mnie by do głowy nie przyszły.
Ale ponieważ ani ja, ani moje sąsiadki, ani moje koleżanki, ani moje przyjaciółki, ni siostry, kuzynki, matka i córki nie demonstrujemy (a jest nas trochę) i z tego, co wiem uważamy się za osoby spełnione i generalnie zadowolone ze swojego życia (chociaż nie mówię, że jest łatwo), to logika nakazuje myśleć, że tym paniom musi doskwierać BRAK CZEGOS, czemu wyraz dały w tak specyficzny sposób.
Za Kopalińskim „frustracja, to stan przykrego napięcia psych., spowodowany niezaspokojeniem jakichś potrzeb albo niemożnością osiągnięcia jakiegoś celu”. I pewnie coś w tym jest!
Jak wizyta u psychiatry?
Pozdrawiam :-D
ja to jestem sfrustrowana z kilku powodow ( frustracja czyli zlosci i bezradnosc) miedzy innymi tym jak wiele jest w polsce kobiet ignorantek ktore sa nieswiadome sytuacji kobiet, niezaangazowane i pasywne a o feminizmie mysla w durny stereotypowy sposob
o innych frustracjach glosno mowie, na manifie krzycze o dyskryminacji kobiet, o prawie kobiet do decydowaniu o swoim ciele, homofobii, itp wole krzyczec niz siedziec sobie w domu i milczec
Dzięki, dzięki!
Widzę, że włożyłam kij w mrowisko!
I o to chodziło!
Ale przypominam – złość piękności szkodzi:)
A bezradność z greckiego aporia to “trudność w rozumowaniu, pozornie nie dająca się przezwyciężyć”.
JA NIE JESTEM BEZRADNA!
Jak to, skąd masz to wiedziec X, skoro piszesz ze jestem sfrustrowana, to pewnie na jakiejs podstawie, nie? I jednak obawiam się że to Tobie czegos brakuje Xanto, przykro mi, ja Cię prosze, Ty nic nie rób na niwie społecznej….
“bez sensu sa te wasze manifestacje” to zdanie Vontrompki, za co stracił 200 punktów z mozliwościa odrobienia strat
normalnie moze jestem z Histe i Oho u Ciebie na zdjeciach bo my tam zaraz za platforma;PPPP
No popatrz, prawie sie widzielismy :)
a zdjęcie przewrotne :D
a co Ty tam robiłeś?
na gwiazdkę wyhaftuje Ci transparent “ta manifa jest bez sensu” :) chcesz?
No, tak!
A może lepiej, że babusy wyszły na ulicę sobie pokrzyczeć? W końcu:
1. Każdy ma prawo zawiadywać wolnym czasem, jak mu się podoba.
2. Dowartościowały się niewątpliwie – skoro w innej sferze się im nie udaje.
3. Z pewnością nastąpiło silne odreagowanie tłamszonych frustracji.
4. Teraz jest nadzieja, że choć przez parę dni będą milsze dla swojego otoczenia.
Na zdrowie!
oo, prawdziwa zywa ignorantka! jeszcze nie spotkalam, myslalam ze wymarly
ja podzielam zdanie N
ale hawtowac nie bede
Drogie Panie, czy Wasza/Nasza płec jest dla Was powodem do frustracji ? doprawdy … słabe jestescie zatem
hehe dobre
ooooj. kolejny szok poznawczy.
Lila, jakie zdanie?
Vontrompka, czemu nie odpowiadasz na pytania?
N – fotografowałem, marzłem i sympatyzowałem :P
nie wiedziałem, że umiesz haftować… ;p
Nie ma to jak dorobic sobie swój pogląd do cudzych czynów – dla mnie i wielu moich znajomych (płci obojga!) był to przyjemny i wesoły spacer z przesłaniem &39;Zamiast traktować nas 1 dzien w roku WYJĄTKOWO, traktujcie nas równo przez cały rok, panowie. Równo ze soba, a nie równo z gruntem&39;.
EOT
manifa to wyjatkowe wydarzenie w waznej kwestii
Ja tam feministka w stereotypowym ujeciu nie jestem, mniejszoscia seksulana tyz nie ale tam sie zawsze cudowanie bawie. Jest milo , kolorowo i nie musze sie czuc jak pajac we fioletowych getrach i rozowym szaliku.
w tym marszu jest pozytywna estrogenowa sila a nie walka z frustracjami :)))))
Przepraszam, chciałbym zaprotestować/wyśmiać/poironizować na temat tej manifestacji, bo mi ksiądz-ortodoks/polityk-prawicowiec/ babcia kazał/a. Tak nie wypada, tak nie można, gdzie one mają wstyd, te sukienki jakieś krótkie, pewnie obiadu mężowi nie zrobiły.
A przecież mogły w tym czasie:
– rodzić dzieci (przynajmniej 10 na raz)
– gotować wespół z innymi światłymi kobietami z koła gospodyń
– rozwijać się intelektualnie, oglądając M jak Mózgotrzep
– modlić się (ostatnio trendy), oczywiście bez zrozumienia znaczenia słów
– czynić zakupy w Maryja-Market
Jestem zniesmaczony, oburzony, Polska potrzebuje kobiet w kuchni, precz z masońską nomenklaturą “partnerstwa w związku”.
No, teraz już tylko czekam aż mi PIS da.
umiem, umiem, jak juz skoncze te wszystkie studia i przestane sie bawić w prace i inne głupoty, a mój mózg zamieni sie w kupę dziecięcą i zupę fasolową to bede przy kominku haftowała dla Ciebie, chcesz? bo nie wiem w końcu
nauczyli mnie na ZPT, na wszelki wypadek :) chłopcy w tym czasie robili karmniki dla ptaszków
a jeszcze, ze tak sie wtrące po raz kolejny…
kolezanko x, bo jednak potrzebuje się upewnić, 1: w jakiej sferze mi się nie udaje? 2: jaką frustracje muszą odreagowac? bo nie moge zasnąc widzisz, tak mnie te pytania męczą, a jutro ide do psychiatry, to bym miała jak znalazł
N … w kwestii ,,ta manifa jest bez sensu” … czy tego nie dało się wyczuc z kontekstu ?
bosszzz, komunikatywnosc mi pada
halo brzoza,tracimy cie
Koleżanko N! Przykro mi, że nie udzieliłam odpowiedzi zaraz w nocy, ale o tym, że tak bardzo jej potrzebujesz dowiedziałam się dopiero teraz, bo w nocy zwykłam spać, aby nie mieć frustracji z racji podkrążonych oczu i zmęczenia, które uniemożliwiłoby mi w ciągu dnia efektywne działania na niwie rodzinno-społecznej:)
A wracając do Twoich pytań to powiem tak: SKĄD JA MAM TO WIEDZIEĆ!!! Pod złym adresem je zadałaś! Idź z nim do tamtych kobiet i zajrzyj w głąb siebie samej. Bo choć i ja jestem kobietą, to serce innej kobiety jest dla mnie zagadką, i nie wiem, dlaczego ona robi rzeczy, które mnie by do głowy nie przyszły.
Ale ponieważ ani ja, ani moje sąsiadki, ani moje koleżanki, ani moje przyjaciółki, ni siostry, kuzynki, matka i córki nie demonstrujemy (a jest nas trochę) i z tego, co wiem uważamy się za osoby spełnione i generalnie zadowolone ze swojego życia (chociaż nie mówię, że jest łatwo), to logika nakazuje myśleć, że tym paniom musi doskwierać BRAK CZEGOS, czemu wyraz dały w tak specyficzny sposób.
Za Kopalińskim „frustracja, to stan przykrego napięcia psych., spowodowany niezaspokojeniem jakichś potrzeb albo niemożnością osiągnięcia jakiegoś celu”. I pewnie coś w tym jest!
Jak wizyta u psychiatry?
Pozdrawiam :-D
Xanto: PAŁA z logiki i nie powołuj sie więcej na coś, czego nie rozumiesz jeszcze bardziej niz kobiecych serc:).
ja to jestem sfrustrowana z kilku powodow ( frustracja czyli zlosci i bezradnosc) miedzy innymi tym jak wiele jest w polsce kobiet ignorantek ktore sa nieswiadome sytuacji kobiet, niezaangazowane i pasywne a o feminizmie mysla w durny stereotypowy sposob
o innych frustracjach glosno mowie, na manifie krzycze o dyskryminacji kobiet, o prawie kobiet do decydowaniu o swoim ciele, homofobii, itp wole krzyczec niz siedziec sobie w domu i milczec
Dzięki, dzięki!
Widzę, że włożyłam kij w mrowisko!
I o to chodziło!
Ale przypominam – złość piękności szkodzi:)
A bezradność z greckiego aporia to “trudność w rozumowaniu, pozornie nie dająca się przezwyciężyć”.
JA NIE JESTEM BEZRADNA!
a ja tak, gdy przypominam sobie o tym, ze mieszkam w katolandzie
na deser polecam:
http://zosia761.blox.pl/2006/03/Taniec-brzucha.html
Jak to, skąd masz to wiedziec X, skoro piszesz ze jestem sfrustrowana, to pewnie na jakiejs podstawie, nie? I jednak obawiam się że to Tobie czegos brakuje Xanto, przykro mi, ja Cię prosze, Ty nic nie rób na niwie społecznej….
“bez sensu sa te wasze manifestacje” to zdanie Vontrompki, za co stracił 200 punktów z mozliwościa odrobienia strat
świetne foto;)
bardzo dobre :)