nie masz wrażenia że on sam tam wlazł, zupełnie nie tam gdzie miejsce dla gołębi…wlazł zupełnie bez sensu…oczy miał otwarte, niby widzial ze po drugiej stronie to samo co po pierwszej…
Trafiłam przypadkiem, choć przypadkiem ponoć nic się na tym świecie nie dzieje. I dobrze, że trafiłam, bo jesień nadciąga i jarzębina pełną gębą, to zasiedzieć się będzie można z herbatką choćby. Poczytać i popatrzeć, bo spojrzenie wyjątkowe, osoba nietuzinkowa, co widzi więcej i inaczej.
Wrócę tu jeśli mogę. Tak na spokojnie.
Bo znów się spieszę, wbrew sobie.
A do kolekcji potrzebne jeszcze zdjęcie fruwającego paperbag. Film właściwie.
brutalne
nie masz wrażenia że on sam tam wlazł, zupełnie nie tam gdzie miejsce dla gołębi…wlazł zupełnie bez sensu…oczy miał otwarte, niby widzial ze po drugiej stronie to samo co po pierwszej…
Trafiłam przypadkiem, choć przypadkiem ponoć nic się na tym świecie nie dzieje. I dobrze, że trafiłam, bo jesień nadciąga i jarzębina pełną gębą, to zasiedzieć się będzie można z herbatką choćby. Poczytać i popatrzeć, bo spojrzenie wyjątkowe, osoba nietuzinkowa, co widzi więcej i inaczej.
Wrócę tu jeśli mogę. Tak na spokojnie.
Bo znów się spieszę, wbrew sobie.
A do kolekcji potrzebne jeszcze zdjęcie fruwającego paperbag. Film właściwie.
temu ptaku zachcialo sie spac :)
A gdzie służby oczyszczania miasta ;-( ?