no, cześć, mam jeszcze sekundkę słuchaj, jeśli żelazka mogą mieć duszę to czemu są raczej złe niż dobre?  oglądaliście Państwo program JAK WE FLESZU dziś: ostatnia sekunda z życia dyrektora bankrutującej fabryki AGD.

po międzywszechświatowym konkursie na obraz i podobieństwo - rozmawia Przemysław Babiloniarz. co poszło nie tak?

Bożenna przez dziesięć lat dojrzewała na stażu w biurowcu, kiedy w końcu postanowiła coś zmienić. Dostarcza teraz ręcznie malowaną rzeczywistość szczególnie zagrożonym wykluczeniem z niej młodym mieszkańcom warszawskich kawiarni i zarabia na tym grube złotówki. Jej się udało - a Tobie?

niebo w gębie! zaprawdę.

jesteś niczym, bo wszystko zjadłem

co z ciebie wyrośnie?

Dom Seniora Brand Managera Suche Briefy. całe życie promowałem Zwykły Proszek i jeśli o nim słyszeliście, to, do diaska, nie zmarnowałem życia!

mogę państwa zapewnić, że moja kosa jest wykonana z materiałów w 100% naturalnych, żadnej chemii, ostrzę ją tylko holistycznie pozytywnie energetycznym kamieniem i nie pozostawiam żadnych skutków ubocznych.

daj nam dzisiaj

wydział przeznaczenia dla dzielnicy Wszawara-Wochotów  przykro mi, ale nie mogę pańskiego losu zarejestrować jako ciężki. nie widzę kratek. teraz widzę, ale w zawiasach, to się nie liczy. oczywiście, służę panu.

dzisiejsze larwy uważają, że wszystko im się należy: gówno w dobrej lokalizacji, chętna świnia i tłusty żywiciel. tymczasem ja zawdzięczam wszystko własnym haczykom.

dobre świnki idą na podniebienia niedobre idą tam, gdzie chcą właściciele butów z ich skóry

lekarz kazał mi łykać te pigułki. mają strukturę molekularną bardzo zbliżoną do placebo

jak sobie radzicie po zdelegalizowaniu brzydkich wyrazów? uczymy się nienawidzić pięknie.

nie wiem, czemu to sobie robię, ale czasem kupuję piwo i oglądam katastrofalnie nudny i niedobry mecz piłki nożnej.  piwo nieprzyjemnie wypełnia mi żołądek, dyskomfort we mnie narasta, dopijam do końca, kiedy jest już zupełnie ciepłe, z meczem rzadko wytrzymuję do gwizdka, wychodzę i jestem zły i obiecuję sobie, że to już ostatni raz, bo przecież nie bardzo lubię piwo i bardzo nie lubię złej piłki nożnej.  jeśli piłka nożna ma nam jakoś zastępować wojnę, to może jednak dajcie mi ten karabin, muszę zrobić jakieś powstanie.