przegapiłem zagładę facetów z zegarkami pikającymi co godzinę. śpieszę się kochać tych z dzwonkiem nokii albo marimbą.

pieprzyk kulka czarna dziurka - raz dwa trzy tchórzysz ty

utknąłem z nim rano w windzie opowiedział mi cały wczorajszy internet odegrał nawet filmiki, ale chyba ma słabe łącze, bo się trochę zacinał. mi tak kiedyś opowiadał jakiś serial, bez kompresji, bit po bicie. dziwił się, że na każdą jedynkę naciskałem alarm.

wielki cham znów tańczy sam

chciałbym oświadczyć, że to nieporozumienie, a ta paczka była adresowana na mojego baranka

to miejsce czeka na cud

brzydzę się przemocą  nawet kiedy nocą o elektro marzę wstrząsach dla młodych mężczyzn w podwórzowych bąsach   oni błagają mnie o litość w pąsach, ale ja i tak nie umiem przekręcić pokręteł do końca wolt z amperem kąsa, ale tłuszcz nie skwierczy kikut ziomala zwęglony nie sterczy czarnego Mokotowa lokalna istota  nie będzie zagłębiem yo czarnego złota

superbohater, jaką ma wolę? wolną, superwolną, szybką, superszybką

posłuchałem ostatnio tria z Lublina o nazwie Miąższ i bardzo ich polubiłem. śpiewa najinteligentniej uśmiechnięty głos Polski, grają dwaj utalentowani mężczyźni, też uśmiechnięci inteligentnie. a jeszcze dopomaga im Jacek Kleyff albo Czesław Mozil albo Budyń – można sobie wybrać, co się lubi. są przaśni, są surrealni, są fajni. w jutubie jest od jakiegoś czasu ich wideo z Królem Gołym, a mnie natchnęła Telewizja z Kleyffem, tu jest wideo, z koncertu, i nawet przez ułamek widać mnie na widowni, ha. no i z natchnienia powstał taki nieudolny rysuneczek.

słowa kluczowe: mistrzostwa w kopaniu pęcherza, sympatyczność wielorybów, telewizja, miąższ, kleyff

aha, i płytę należy kupić.

tato, czemu to, co mówię, wyświetla się zawsze w takim dymku nade mną?  niezupełnie. patrz. prawdopodobnie najbardziej lubię piwo sponsora naszej wspaniałej imprezy. chaha, rzeczywiście. jak to zrobiłeś? nie wiem.

jeśli powiesz królikowi nawet nie rozumiesz, że nie rozumiesz niczego, to tylko zakwestionujesz jego dobre samopoczucie, a on zareaguje agresją. i to doprawdy będzie bardzo śmieszne, bo taki mały, nieistotny królik, który tupie nóżką i zaraz znów zabiera się za sałatę.

z postaciami rysunkowymi jest często tak, że nie przypadają sobie do gustu. żądania dobrej, heteroseksualnej zabawy nie poprawiają sytuacji. presja na dobrą, heteroseksualną zabawę nie poprawia sytuacji. najczęściej pomaga im uświadomienie sobie, że mają tylko jeden obrazek oraz wiara w powtórne nadejście Jezusa Chrystusa.

ty ja. co u ciemnie słychać?

gdy mię w spleenie
trzymie – skiniesz
i nie zginę.

świnie czynię,
ślinię kpinę —
ty nie spłyniesz.

w winie, w dymie,
w streamie – minę.
ty nie miniesz.

ups! zdaje się, że jesteś automatem białkowym. prześli dalej, skomentuj lub wyjdź ze strony, jeśli nic nie rozumiesz. szanując twoją godność oraz mając na uwadze prawo do złudzenia autonomii uprzejmie informujemy, że nikt nie przyjmuje reklamacji.