mam problem z nawiązywaniem relacji; przepiszę pani pigułkę gwałtu; wolałabym czopki

twoje prawo do informacji

kiedyś z innymi przekazywałem do rąk impulsy oklasków; teraz samodzielnie odpowiadam za środkowy palec

masz twarz pokerzysty, ale umiesz grać tylko w wojnę

i have simply wanted an object to crave

(“Uninvited“, Alanis Morissette, 1998)

zabronimy grawitacji, by Polakom mniej wisiało

Transgresyjna interwencja w cierpiących na syndrom postkolonialny peryferiach zmusza do refleksji nad kondycją ludzką i stawia odbiorcę wobec konieczności eksploracji otwartych pytań: „czyżby?” oraz „po czemu?”. Kobieta z Synem bez Nóżki, pochodzący z najuboższych rejonów UE, wykorzystani przez artystę w ramach programu finansowania nierówności, mają emanacją swej radykalnej podmiotowości skruszyć spleśniałą skorupę systemowego samozadowolenia. I ów cel osiągają na wielu płaszczyznach: poruszają emocje, bezkompromisowo oskarżają, przekraczają granice kulturowe, racjonalizują koszty uzyskania przychodu twórcy i stymulują dochód krytyków. daj pane komenta, Bóg da ci zdrowie.

Kura polska, nieświadoma zagrożeń, dziobie dziś ziarno na zaminowanym polu sporu o jej dalszy lot. Jej przyszłość jest w niebezpieczeństwie: stosunek do kury ulega transformacjom, które niosą katastrofalne zagrożenie dla spożycia nabiału, a co za tym idzie, dla całej planety. Spór o kurę nabrzmiewa i grozi niesłychanymi konsekwencjami. Na to nabrzmienie musimy odpowiedzieć.

Akt kreacji jaja nie może być definiowany w kategoriach ekonomicznych. Każde jajo jest odmiennym i intymnym wytworem natchnienia jednostkowej kury i nie powinno być przeliczane na zysk. Ekonomowie — ręce precz od kury! Nie macie prawa rozliczać jej z liczby, kształtu czy koloru jaj. Kura nie działa zgodnie z zasadami inwestycji i zysków. Kura to natchniony i spontaniczny byt, którego wiejscy ekonomowie, wyciągający teraz po unijne dotacje swe żądne mamony szpony, nigdy nie zrozumieją.

To nie mętne widzimisię ekonoma powinno decydować o dystrybucji ziarna i ściółki. Nieefektywność takiego systemu jest oczywista, choć ekonomowie będą go bronić, bełkocząc gębami pełnymi kradzionego owsa i wymachując brudnymi łapami, do których jakże łatwo przylepia się ściółka. Postulujemy stworzenie lokalnych Rad Uciemiężonych Kur (RUK). Kura powinna samodzielnie decydować o swoim akcie twórczym. Kura nie może być dłużej jedynie listkiem figowym na swoim jaju.

Owa kura i ovo jajo stają się przedmiotem bezwstydnego handlu. Kreatywność kury jest bezczelnie wykorzystywana dla pomnażania wirtualnych zer na kontach neoliberalnych kapitalistów, których chciwość i niekompetencja doprowadziły do wszyscy-wiemy-czego. Nie chcemy ingerować w wolność gospodarczą: jeśli ktoś myśli tylko o powiększaniu majątku, to phallus z nim. Nie sugerujemy rozwiązań typu „1% PKB na kurę”. Postulujemy jednak, by ten, kto używa kury, zapłacił RUKom (a nie biurokracji) extra podatek na niedochodową działalność twórczą. Tylko w ten sposób powstaną u nas jaja dorównujące tym z Zachodu.

I tylko tak powstrzymamy masową emigrację kur, które pasąc się tam, na komfortowej ściółce, doceniane są i nagradzane. Czemu to już nie u nas kurzy czempion kreuje pełne mistycznej symboliki wielkie stalowe jajo, całkowicie puste i ciemne w środku, do którego wchodzą nawet dwa tysiące kur a wychodzi pasztet podlaski? Albo ten, którego jajo jest kopią 1:1 rodzinnego obejścia? Albo — autorka jaja w kształcie pogniecionego białego kubika, wysokości piętnastu dorosłych kur? To proste: u nas nie ma odpowiednich kurników. Jak powiedział G. Lineker: “Hen is a Polish writer”; i cóż z tego? Kura w naszych warunkach może jedynie swe jakże ubogie (ale chędogie) jajo oklejać paskiem cieniutkiej niebieskiej (albo różowej) taśmy — bo na grubszą nie starczyło już funduszy.

Potwór, którego stworzyć chcą domorośli neoliberałowie, będzie siał spustoszenie i będzie w ogóle straszliwy. Będzie produkował jaja na miękko oraz omlety i wszystko będzie niesmaczne. Brońmy kury, zanim przyjdą po ziemniaka.

—–
głosy poparcia można wpisywać w komentarzach.

a jakby kto pytał, skąd inspiracja, to stąd.

malutki zabrania fistingu

mieć ciastko i być ciastkiem?

zestaw 2500 kolorowych pikseli do samodzielnego montażu obrazka. młody artyst

gówno!

kilka słów, które nie odwrócą twojego losu

fragment ekskluzywnego wywiadu ze wszechświatem. czy Bóg gra w kości? nie, za dużo przegrywał. ostatnio woli chowanego.

jak będziesz żył po ostatecznej klęsce cywilizacji śmierci?