nie możemy rozmawiać o tym co wszyscy absolutnie, musimy o czym innym ładna dziś pogoda w Rzymie

istnienienienienienienienienienienic. istnienie. nic.

z wizytą u państwa Kosmitów z okazji pierwszego udanego restartu człowieka. nie jecie ludzi? jak to nie jecie ludzi? czemu nie jecie ludzi? nie macie pojęcia, jak mnie boli worek próżniowy. no nie wiem, czy tyle zjadłam, czy znów mi grawitacja rośnie. ta Maryśka z Alpha Cephei to jest nienormalna, ewaporowała Bogdana. nie siedź tak na rogu, bo nie złożysz jajek.

znów nie wiem, gdzie jest dobro, a gdzie zło. musisz podpisywać. co zrobisz, jeśli kiedyś odwiedzi cię Jezus Chrystus? poproszę jakąś dobrą herbatę.

dla twojego bezpieczeństwa zablokowaliśmy następujące dodatki: - wolność lubię i rozumiem tak, doceniam ironię Wszelkie uwagi i komentarze prosimy przekazywać pod dowolnym numerem telefonu lub adresem mailowym.

proszę opowiedzieć coś wstydliwego o sobie.  przez 15 lat wierzyłem w istnienie słowa "diaktryczny"  chwileczkę. przecież ono istnieje! właśnie je powiedziałem! diaktryczny diaktryczna diaktrycznych! nawet je deklinuję, jak pana...  bardzo dziękujemy, teraz może pan popełnić samobójstwo

jak skutecznie unikać ludzi poradnik dla każdego jeśli jesteś człowiekiem, udawaj kosmitę jeśli jesteś kosmitą, nie musisz nic robić, nikt nie wierzy, że istniejesz jeśli jesteś skórką od banana, niech Bóg ma cię w swojej opiece nie stanowi wyposażenia niniejszego poradnika

Ostatnich czterystu milisekund przed zderzeniem ze słupem energetycznym, w który wjeżdżasz rowerem, bo na komórce sprawdzałeś mapę, a na niej nie było słupa, mimo to na zero koma cztery sekundy przed słupem jednak podniosłeś głowę, no więc tych milisekund nie wypełnia żadne “matkoboska”, ani nie zajmuje “mać”, choć czasu jest dość nawet na kompaktową loretańską. Pierwsze sto milisekund tracisz na tępe absorbowanie bodźca, na trzysta milisekund przed nieuchronnym mózg przeprocesowawszy tę absorpcję słusznie serwuje ci męczące poczucie udziału w niedobrej kreskówce, tanim slapstiku, na środku równej drogi słup, a ty haha centralnie w niego, to ja to narysowałem? Gdzieś w połowie dystansu pojawia się imperatyw dystansowania się, trzeba zapamiętać, żeby po upadku od razu się śmiać i okazywać dezynwolturę. Równolegle, w procesorze nadziei, egzekowane są wątki, jeden po drugim, ciach, ciach, że może ominiesz, szybki balans, ruch kierownicą ocali pion i honor, ale wskutek instynktownie zaistniałego obowiązku ochronnego wobec komórki trzymanej w lewicy, pozostaje ci tylko prawica oraz poddać się słupowi barkiem, udem, piersią.

Leżysz, śmiejesz się, bo musisz. Już po niewielu sekundach zaczynasz szukać winnego. O, wiesz, że tak nie wypada, zaprzestajesz, cieszysz się przynajmniej na jakieś nieszczęście drugiego, które nieuchronnie przyjdzie i przychodzi. Rachunki z losem wyrównują się dosyć łatwo; to nie los jest łatwym graczem, lecz twój mózg – sędzią, sowicie opłaconym dopaminami, troskliwie dbającym o twoje dobre samopoczucie.

Dopiero potem zaczyna boleć.

Zdjęcie autentyczne, nierelewantne.

slupo

uwaga płytko

wierzę, że ktoś mnie narysował. a ja pochodzę od małpy.

Zaprawdę
Mam przyjemność
Przedstawić Państwu swoją skromną Osobę:
Energicznego i przedsiębiorczego specjalistę do spraw kreacji,
Który
Bez trudu wytwarza sterowane priorytetami rozwiązania w obszarze strategii zarządzania projektami rozwojowymi, ukierunkowane na efektywną realizację uprzednio zdefiniowanych celów biznesowych poprzez egzekwowanie pakietów działań
I
Potrafi rozwijać trwałe relacje ze Stworzeniem
Włączając w to skuteczne generowanie poczucia winy.

Tak
Może ogłoszenie nie mówi tego jasno
Szukamy młodego entuzjasty do ogarnięcia tematu nieba i ziemi
W ramach stażu.
Na pewno
Damy znać.

Słuchaj, on to
Mówił na jednym tchnieniu
Zastanawiałeś się, skąd się tu wcześniej wzięło
Powietrze

studiuję homeopatię. dzięki tycim dawkom trucizny będę leczyć ludzi! studiuję makroekonomię. dzięki byczym dawkom bullshitu będę zmieniać ludzkość! połączyła nas magia.

ciało doskonale nijakie (w skr. cdn) wyidealizowany obiekt całkowicie pozbawiony cech, niepodlegający opisowi, odporny na działanie metafory i negacji w czasie zmierzającym do nieskończoności wszystkie ciała stają się równoważne cdn

larwy hodują ludzkość na zepsute mięso! Manipulują nami dla zwiększenia swoich zysków. Larwy są wśród nas! Naucz się je rozpoznawać! To bardzo łatwe: jeśli nie odróżnia Wittgensteina wczesnego od Wittgensteina późnego, natychmiast ją rozdepcz! Ekskluzywne nagranie z powiększeniem i w zwolnionym tempie vontrompka.com no, siostry, mocno w dół, robimy głoskę A! slo-mo 1:32